środa, 23 stycznia 2013

Od Larissy



Ostatnio całe dwa dni przesiedziałam w swojej jaskini.Myślałam o różnych rzeczach.A szczególnie o jednaj,bardzo dla mnie ważnej.Wiedziałam,że zrobiłam teraz wiele zamieszania przez to co wyznałam Saturnowi.No i jeszcze ten nowy...Kolejny bezmózgi,napalony basior...niech tylko czegoś spróbuje,to bez wahania wydrapie mu oczy...Będzie usiał ostro się postarać,nie jestem łatwa,jak co nie które panienki z watahy,które myślą tylko o jednym.Czasami wydaje mi się,że co niektóre wilczyce są tak samo tępe jak samce.Taka Elektrika na przykład...Ładna i mądra,ale jak jakaś wilczyca przejdzie koło Haresa,nawet nie zwracając na niego uwagi,to ta zaczyna zachowywać się jak opętana.Ohh...co to się porobiło na tym dziwnym świecie.Po kilku godzinach rozmyślań,wyszłam z jaskini żeby się napić.Na szczęście w pobliżu nie było Hypolisa.Z tego co zauważyłam to często za mną łazi.Ma szczęście,że ostatnim razem po tym co powiedział,szybko się oddalił bo już miałam ochotę wywołać u niego zawał,za to że za bardzo się do mnie zbliżył.Ledwo co się znamy...Oh Larissa...jesteś taka piękna,podobasz mi się ! Co za sztuczne brednie,niedługo ruja i ma ochotę na co nieco...Gdy napiłam się,postanowiłam jeszcze trochę popływać.Potem położyłam się na polanie,żeby wyschnąć.Trochę mi się przysypiało.
-Hej złota.
-Huh,co ? -Mruknęłam i odwróciłam się w stronę,skąd dochodził cichutki głosik.
-A to ty.Yy...Aki,jeśli się nie mylę ?
-Tak.A ty,jak masz na imię złota ?
-Nie jestem złota.Jestem Larissa.Możesz mówić do mnie Lara,jeśli tak Ci wygodniej.Możesz czuć się wyróżniony,bo nikomu nie pozwalam mówić do siebie zdrobniale.
Maluch zaśmiał się i odrzekł:
-Dobrze złota.
-Ja nie ...
-Masz taką piękną sierść,wygląda jak złoto.
-Niee...chyba nie...
-Lubię cię,wiesz ? -Powiedział,przerywając mi.
-Co ? Lubisz mnie ? Chyba jesteś jedyny .
-A to dlaczego ?
-Bo nikt mnie nie lubi .
-Ale to nikt ? A to czemu ?
-Zadajesz dużo pytań.A ja nie należę do cierpliwych.Ale powiem Ci,bo otóż dlatego nikt mnie nie lubi,bo ja nie lubię nikogo,nie jestem miła,nie pomagam,lubię zabijać.Rozumiesz ?
-Aha.A czemu ty taka jesteś ? Nie chcesz żeby Cię lubili ?
Szczeniak trafił w dziesiątkę.
-Bo lubię być taka,jaka jestem.Może też trochę dlatego,że rodzina kiedyś mnie porzuciła.Od szczeniaka wędruję sama.
Cholera,dlaczego ja mu to mówię ?! Nigdy z nikim o tym nie rozmawiałam ...
-To zupełnie jak ja...
-Przykro mi.Takie życie,i niestety nie mamy na to wpływu.Wiesz...wracaj lepiej do Glimmer.Założę się,że z chęcią zabiłaby mnie,gdyby zobaczyła ze z tobą rozmawiam.
-Nie,ja chcę zostać z tobą złota.Tak pięknie opowiadasz.Znasz jakieś historie ? -Powiedział kładąc się blisko mnie,wtulając się w moją sierść.Wzdrygnęłam się,i nieco speszyłam.Nigdy nie przytrafiła mi się taka sytuacja.Czułam uderzenia małego serduszka,a te wielkie błękitne czy wpatrywały się teraz we mnie z nadzieją.Westchnęłam.Przecież go nie zabije,mam swój honor.
-Słyszałeś kiedyś o lodowych tygrysach,żyjących na mrocznym szczycie,i o wielkim ognistym smoku ?
-Nie,opowiedz proszę.
-No więc to zaczęło się tak ...
Gdy skończyłam opowiadać,zauważyłam że szczeniak śpi.Opowiadałam mu jakąś historię,jakąś legendę,którą opowiedział mi kiedyś jakiś ryś-pustelnik.Wzięłam delikatnie Akiego i zaniosłam do jaskini Glimmer.Na szczęście nikogo nie było.Gdy wychodziłam,spotkałam po drodze Saturna.Zahaczyłam go szybko;
-Słuchaj...widzę że robię lekki chaos...zapomnij dobra ?
Powiedziałam i szybko odeszłam,nie chciałam żeby zobaczył jak łzy napływają mi do oczu.Byłam smutna i zła.Jak...on mógł wybrać tą całą Elven ? Grrr...niedobrze mi się robi....Poszłam na niewielką skałkę,skąd widać było cała watahę,bawiącą się na polanie.Ostatnie promienie słońca chowały się za horyzontem.I zobaczyłam ją ...tą kreaturkę.A co by tak...gdybym...tylko trochę....a potem odpuszczę...Ból.Na razie niewielki,w łapach.Potem nasilający się,w głowie....A teraz...niezły kopniak w brzuch Elven...Widziałam jak samica aż zgięła się wpół.Nie chciałam przestawać.Fajna rozrywka.Na szczęście nikt mnie nie widzi.Siedzę w bardzo wysokich krzakach.
-Trochę spokojniej,bo zaraz ją zabijesz i będzie po zabawie...-Usłyszałam jakiś głos za sobą.Nie wahając się,natychmiast się odwróciłam i skoczyłam na napastnika.To był Hares.
-Co ty sobie wyobrażasz,ty bezmózgi basiorze ?! I skąd te oskarżenia ?! -Warknęłam.
-Ostra.No widzisz....bo ja potrafię robić to samo.Demonstracja ? -Powiedział,a ja zeszłam z niego.Nie miałam do niego zaufania.A co jak powie reszcie ?! Saturn od razu mnie wykopie...A może to byloby nawet dobrze...
-Dobra mądralo...Star Shine przystawia się do twojej lali,zrób coś z tym.Powiedziałam,widząc jak Shine okrąża Elektrikę.Hares dziko warknął a potem zaczęła się jazda.Wilk na dole,zwijał się z bólu.
-Dobra,już wierzę Ci ! Ale jak to możliwe...nie jestem jedyna...
-A właściwie...skąd ty jesteś ? Gdzie się urodziłaś ?
-Daj sobie spokój i spadaj,bo jak Elektrika zobaczy że ze mną gadasz to będzie miała ochotę mnie zabić.Co raczej by jej się nie udało.A co do mnie,to zostałam porzucona i całe życie się szwędam.To był jakiś dziwny las...pamiętam krew i ...a właściwie czemu ja ci to mówię ?!
-No dalej dalej,białe drzewo ? Wielki biały dąb ?!
-T-tak..bo co ?
I wtedy zobaczyłam po raz pierwszy w życiu,jak ten potężny basior,zdębiał i aż zaniemówił.
-To niemożliwe...-Szeptał...
-Co niemożliwe ? Hares do cholery ?!

CDN
<Hares?>

3 komentarze:

  1. Zaliczyłem glebę z krzesła już na początku rozmowy Lary z Akim "złota" i to że ona pięknie opowiada i wygląda...! Rozwaliło mnie. Jak to się czyta ma się wrażenie że szczeniak ją podrywa xD
    Ale nie powiem, fajnie wyszło. Mogą zostać przyjaciółmi ^.^

    Aki~`

    OdpowiedzUsuń
  2. Taak,jak to pisałam to przeszło mi przez myśl,że to trochę tak wygląda jakby on do niej zarywał,ale już tego nie zmieniałam XD Ahh ,ten mój talent do pisania opowiadań xD Mam nadzieję,że to jednak w niczym nie przeszkadza i oni zostaną przyjaciółmi ^^

    ~Lara

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście że mogą zostać ^-^

    Aki~`

    OdpowiedzUsuń