Jego postawa najpierw mnie zaspokoiła, a potem to pytanie....
Wciąż brzęczało mi w głowie, jasne zostać jego partnerką, nie ma problemu... ale mieć młode? Czy się nadaje na matkę? Usiadłam przed norą i westchnęła patrząc na Lune która śmigała po łące goniąc mysz.. uroczy szkrab na którą mieli oko wszyscy, każdy się o nia troszczył.
Widziałam jak Saturn ja złapał i zaczął łaskotać a ona śmiała si, a jej śmiech był taki przyjemny dla ucha. Coś miłego, ale... czy ja się nadaje, Hares liczył na odpowiedź.. ale nie znał całej prawdy o mnie.
Miałam pewną zdolność nie wiedziałam czy będzie ze mną dlatego że myśli że jestem zwyczajną wilczycą? A jak sie dowie że tak nie jest?
Usłyszałam wycie Saturna i zerwałam się, nim zorientowałam się zobaczyła obce wilki, dwoje się rzuciło na mnie ale wprawnie odparłam ich.
-Gdzie jest Sekato?-usłyszałam Saturna, on miał byc czujką... z lasu wychodziło coraz więcej wilków.
Saturn stał na środku rozglądając się naokoło, dołączył do niego Matt i Heike.
-Glimmer, do nor, weź Akiego i Lune-dał komendę i zawył po czym rzucił się na resztę Z lasu wyskoczyła reszta sfory, zaczęła się zażarta walka. Widziałam kątem oka Sekato, stojącego w zadumie.
Zdrajca... wymknęłam sie, po chwili wspinając sie po skarpie i stanęłam na wprost Sekato.
-Zdrajca-warknęłam.
-Dramatyzujesz....
Skoczyłam mu do gardła. Zaskamlał a ja kopnęłam go w brzuch, tak że miałam lepszy dostęp do jego szyi, ścisnęłam ja mocniej i nim sie zorientowałam on sie obrócił i zwisałam ze skarpy.
-Bayu Bayu Elektriko....
Zobaczyłam tylko jak sie oddala, a raczej ja nim usłyszałam huk a potem z bólu straciłam przytomność.
[Saturn dokończ proszę :P]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz