Spojrzałam na szczeniaka przyniesionego przez Saturna, był już nawet duży.
-Witaj, jestem Glimmer, ale możesz mi mówić Glimm-uśmiechnęłam się do niego po czym gdy Saturn powierzył go mi zaprowadziłam do swojej nory i przedstawiłam go mojej córeczce która spała przy ojcu-To jest Luna...
-A to kto?-mruknął Matt.
-Matt-upomniałam go- Saturn powierzył go nam, znaczy ja chciałam.. może dołączy do nas jeszcze jeden potem...
-Glimmer, skarbie, nie wystarczy ci jedno?
-Jesteś bezduszny...-warknęłam przechodząc po nim, wręcz go depcząc po czym zawołałam do siebie Akiego po czym ulokowałam go koło siebie- jesteś zmęczony, prześpij się a potem sobie porozmawiamy i zapoznamy się, ok?
Polizałam go po futrze, jak swoje młode po prostu go myjąc, i nim się obejrzałam zasnął zmęczony. Rozczulona ułożyłam się obok po chwili patrząc jak Luna z zaciekawieniem go wącha po czym kładzie się koło niego i idzie w jego ślady.
Wieczorem wstałam i przeciągnęłam się, wyszłam z nory. Matt rozmawiał z Saturnem oo czymś zawzięcie, na szczęście Alfa to Alfa. Widać Matt'owi coś nie pasuje. Podeszłam do nich i spojrzałam na swojego partnera.
-Zero bzykania...-wycedziłam.
-Glim?!
-To jest mały szczeniak....
-My nie o tym Glimmer-zaśmiał się Saturn a ja byłam zaskoczona, Matt poszedł urażony a ja już wiedziałam że czeka mnie ciężka noc przepraszania go.
-To o co ?
-Star Shine się dzisiaj dziwnie zachowywał, Elven też... mogłabyś powęszyć?
-Przecież zakazałeś...
-Wiem co powiedziałem, złapie ich na gorącym uczynku-patrzył zza mnie na skarpę a ja widziałam tam Larisse i Haresa.
To oni?
-Ok...
-Urządzę ich tak że... się nauczą-warknął po czym odszedł a ja poszłam po Elektrikę.. razem z siostrą znikłyśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz