wtorek, 22 stycznia 2013

Od Hypolisa-Podoba mi się ona...

Jestem bezpośredni, nie owijam w bawełnę.... po rozmowie z Saturnem wywnioskowałem że Larissa mu się nie podoba, ale nie chce jej skrzywdzić więc nie daje jej odpowiedzi. Dla mnie to chore, ale nie rozumiem jego toku rozumowania, naprawdę....
Zajrzałem do swojej nory, przytulne gniazdko... miękkie podłoże, zero przecieków, przestronne z pewnością zmieści sie tu troje wilków, ale on miał co do tego inne plany.
Poczuł po chwili woń.. przeszła obok jego wejścia. wychyliłem się i spojrzałem zza nią, szła przygnębiona więc otrzepałem się i podbiegłem ku niej.
-Hej.. jak się masz?
Spojrzała na mnie jakbym spadł z księżyca a ja zauważyłem że ma śliczne oczy.
-Hej?-odpowiedziała mi.
-Jestem Hypolis, miło mi cie poznać.
-Larissa.
-Tak wiem, nie sposób nie wiedzieć.
-Słucham?
-Jesteś śliczna wiesz?-uśmiechnąłem się do niej- Naprawdę bardzo ładna, twój kolor futra rzuca się w oczy, pewnie masz masę wielbicieli-uśmiechnął się- wiesz, chętnie do nich dołączę .. -zbliżył pysk do jej ucha-podobasz mi się....-szepnął puszczając jej oko i odszedł w swoją stronę ale zatrzymał sie i odwrócił ku niej-Do zobaczenia potem!!!
Śmignął w las.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz