czwartek, 24 stycznia 2013

Od Haresa


Niech to szlag!Co oni wszyscy sobie myślą?Że nie potrafię zabijać bez użycia mocy?!Nawet gdybym tam pobiegł i go powstrzymał byłoby za późno.Odległość była zbyt duża.Nie zdążyłbym na czas.Star Shine by ją zgwałcił!Saturn tego jednak nie rozumie.Ciekawiło mnie co by zrobił gdyby ktoś próbował zgwałcić Elven a on byłby za daleko.Jak by miał moc o dużym zasięgu rażenie użyłby jej by uratować swoją samice?Na 100% tak!Na dokładkę nie skończyłem z Larissą.Czyżby była możliwość że jesteśmy z jednej i tej samej watahy?Co prawda Larissa jest ode mnie starsza ale mam pewne przypuszczenie...Jeśli okaże się prawdziwe poproszę Saturna o pozwolenie na wyprawę.Moja dawna sfora pożałuje tego!Byłem tak wściekły na tego palanta i całą resztę że musiałem się wyładować.Zbliżał się czas kiedy zabójcy sprawdzają teren.Muszę jednak coś załatwić a mianowicie chcę przeprosić Elektrikę za wszystko.Przez ostatni czas bardzo ją zaniedbywałem i jest mi z tym źle.Myśląc o tym przez kogo musiałem użyć swoich zdolności wzbierała we mnie złość.Wpadłem jak szalony do groty Elektriki.Zobaczyłem ją śpiącą i momentalnie łapy zaczęły mi mięknąć.Pomyśleć że mógłbym ją stracić...Wzdrygnąłem się na tę myśl.Podszedłem cicho to wilczycy nachylając się nad jej pyskiem.Polizałem ją po pyszczku.Gdy otworzyła oczy otarłem się o nią delikatnie.Uśmiechnęła się po czym wstała i zaczęła mnie uwodzić.Podnieciłem się tak że z trudem panowałem nad sobą.Naszedłem na nią brutalnie łapiąc za kark.Elektrice to się podobało.Uległa gdy zaczęliśmy kopulować.Wiła się z podniecenia mówiąc słodkie słowa.Przestałem nad sobą panować oddając się przyjemności.W końcu zaspokojony i szczęśliwy zszedłem z niej.Liznął ją po pyszczku na co zareagowała uśmiechem.
-Gdy wrócisz chcę cię znowu.Obecnie jestem wykończona po naszym tere tere.Jesteś jedynym samcem który sprawia że jestem nasycona przez cały dzień.
Powiedziała Elektrika słodkim głosem.Uśmiechnąłem się liżąc ją za uszami.
-He he.Jestem twój skarbie.Wybacz że tak długo cię zaniedbywałem.Od teraz będziemy kopulować gdy tylko będziesz miała ochotę...Dziękuje że mnie obroniłaś.Szczerze to miałem ochotę zaatakować Saturna.On nie rozumie że gdybym nie użył mocy to Star Shine pewnie by cię zgwałcił.Założę się że na moim miejscu zrobiłby to samo.Mam jeszcze takie pytanie na które musisz mi odpowiedzieć później.
Uśmiechnąłem się tajemniczo patrząc jej w oczy
-Słucham zatem.
-Zbliża się okres rui.Zapytam prosto z mostu.Czy chciałabyś być moją partnerką na stałe i czy pozwolisz abym podczas rui spłodził małe wilczę?Zastanów się.Będę kochanie wieczorem.Miłego dnia.
Powiedziałem i wyszedłem zostawiając ją w osłupieniu.Pewnie drugie pyta nie zbiło ją z tropu.Uśmiechnąłem się zadowolony że w końcu się zapytałem...Przechodząc przez łąkę spostrzegłem Heike a tuż koło niego Emily. Przytulali się do siebie.Wilk jak wyczułem był podniecony gdy lizała go i pieściła.Muszę przyznać że ta dwójka do siebie pasuje.Jestem ciekaw czy Heike będzie chciał mieć dzieci.W końcu zostało kilka dni do rui...Wszedłem w las kierując się w umówione miejsce. Larissa i Axel już na mnie czekali.
-Ok.Patrolujemy dziś wschodnią i północną część.Cały ten odcinek aż do granic.Każdy pójdzie w wyznaczone miejsce i będzie powoli sprawdzał teren.Odległość 4akry. Jak dla nas to nic ale to pierwszy dzień więc chce sprawdzić jak sobie poradzimy.W kilku miejscach umieściłem ciemną chmurę.W razie kłopotów dmuchnijcie w nią.Gdybym ja miał kłopot zrobię to samo tyle że chmury oplotą was na brzuchu.To będzie sygnał.Wszystko jasne?
Oboje kiwnęli głowami.
-No dobrze.Larisso sprawdzisz cały odcinek środkowy ale bez terenów niebezpiecznych.Axel tobie przypada nieco większa część od początku lasu aż do środka.W którymś momencie prawdopodobnie się zobaczycie.Mi zostaje granica i część do środka.Gdzie jest największe prawdopodobieństwo spotkanie wroga.Spotykamy się w tym samym miejscu o 19:30.Wszystko jasne?
-Tak.
Powiedzieli jednocześnie i się uśmiechnęli.
-Ruszamy!

C.D.N(Axel,Larissa oboje napiszcie jak wam poszło.Uzgodnijcie kto będzie miał kłopoty)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz